Wieki całe mnie tu nie było – ostatnio więcej szyję (chociaż często gęsto nićmi własnego wyrobu) niż robię cokolwiek w sprawie przędzenia 🙂 Ale – dodam na swoje usprawiedliwienie – wzięłam się ostatnio za szydełkowanie. Ostatnie podejście do szydełka miałam jeszcze we wczesnej podstawówce i nic z tego nie wyszło. Tym razem znajoma pokazała mi co i jak – i załapałam 🙂
A tymczasem w ramach historycznej ciekawostki – przędąca dama z XI w. Konkretnie to Maryja na przedstawieniu z soboru św. Zofii w Kijowie 🙂
Pozdrawiam!
Olof
Reklamy