Tag Archives: moje wyroby

Jesienne wyzwanie – szalisko.

Zwykły wpis

Tkanie tego, dwumetrowego szaliska było świetną zabawą. Zastosowałam prawie wszystkie wzory , na jakie pozwalał mi układ 4 nicielnic .

Wygląda na to, że jesienne wyzwanie na Prząśniczce jest prawie ukończone 🙂 Widziałam ,że niektóre prządki pokazały jesienne prace na swoich blogach.

Dziękuję Wam za dobrą zabawę !

Jesienne wyzwanie – zimowa czapka w jesiennych kolorach

Zwykły wpis

Miał być szal, ale czapka była bardziej potrzebna :).

W tle jest widok z okna mojej kuchni. Starałam się wybrać czesanki w podobnych kolorach :).

Zmieszałam je na grzebieniu z gwoździ. Obie partie były z tych samych czesanek, ale jedno zdjęcie było robione w nocy a drugie w dzień, dlatego kolory się różnią.

Grzebień przydaje się nie tylko do mieszania kolorów, przy okazji tak rozluźnia się czesankę, że po przeciągnięciu przez diz otrzymujemy delikatną i leciutką taśmę. Można z niej wyciągnąc naprawdę cieniutką nitkę dużo łatwiej niż z gotowej czesanki.

Na czapkę skręciłam nitkę 3ply metodą navajo.

Zapraszam na bloga http://style4doll.blogspot.com/

Miłego dnia 🙂

Jola

Kolejny utkaniec.

Zwykły wpis

Zdjęłam z krosien kolejną tkaninę. Mimo,że przyciaga oko ładnymi kolorami, pełno w niej błędów tkackich – pominiętych rzędów . Widzę, że nie obejdzie się bez dokładnego przestudiowania wzoru i zrobienia karty opisowej przy następnym projekcie.

Więcej zdjęć na mojej stronie domowej—- tutaj

Ostatnio utkane.

Zwykły wpis


Tak wygląda pierwsza tkanina utkana na moich nowych ( nowych dla mnie, ale pochodzacych z lat 70 ) krosnach .
Zrobiłam masę błędów i pewnie po latach będę się z niej  śmiała , ale wiele się też nauczyłam.
Tkanie jest bardzo wciągającym i dającym dużo satysfakcji zajęciem. Sprzędzione nitki wyglądają zupełnie inaczej w tkaninie, niż w dzianinie robionej na drutach i szydełku.
Jest tyle sposobów tkania, że można się za nie zabrać nawet nie mając drogich krosien.
Spróbujcie czegoś nowego !

Osnowa tkaniny zrobiona jest z wełny cakli ( 2-play ), a wątek z różnych resztek wełen owczych w naturalnych kolorach.

Pierwsze wyroby z własnej przędzy :)

Zwykły wpis

Zrobiłam pierwsze dzianiny z własnoręcznie uprzędzonej nitki :). Brzmi dumnie, ale są to nieduże rzeczy, ponczo (a właściwie taka niedługa narzutka) i kamizelka dla lalki BJD Dollfie o wysokości 46 cm. Ubrania szyła moja córka i takie właśnie dzianinowe dodatki sobie zamówiła.

A teraz pochwalę się nowymi czesankami kupionymi na Allegro.  Ważą po 1oog, ta jaśniejsza ma kolory delikatne jak cukierki pudrowe, a w tej ciemniejszej kolory są bardziej intensywne. Z tej jaśniejszej już oderwałam cieniutki paseczek i zrobiłam trochę nitki a nad tą drugą ciągle się zastanawiam. Podobają mi się kolory, ale nie całkiem odpowiada mi połączenie takiego odcienia pomarańczu i turkusu z ciemną zielenią i brązem. Zastanawiam się, czy wyrwać te dwa jasne kolory i zrobić osobną nitkę, czy może przyciemnić te miejsca czesanki, ale nie wiem czy to wyjdzie.  Byłabym wdzięczna za porady 🙂

Miłego dnia Jola

 

Co zrobić z gorszej wełny ?

Zwykły wpis

Przy sortowaniu całego runa widać, że cześć wełny jest krótka lub bardzo krótka. Do przędzenia się nie nadaje, wyrzucić szkoda .  Co robię z tą bardzo krótką pokażę jak skończę ..szycie.

Średnią przędę , a ponieważ taka wełna nie jest zbyt mocna, robię z niej pledy dla naszych psów- molosków. Poniżej dwa takie kocyki z wełny cakli . Wełna nie ma połysku, jest koloru błota, ale i tak są to ukochane kocyki naszych psów.

Zasypiają pod nimi, przykryte po czubek nosa 🙂

Ściegi najprostsze – podwójny ryż i półsłupki. Ozdobą były kolorowe pomponiki.

Zostały tylko dwa. Reszta została ” pociamkana”  i rozgryziona na strzepy podczas długich , zimowych wieczorów.

A to zjadaczka pomponów.

Nie wygląda na taką , prawda? 😉

A co Wy robicie z gorszym runem ? Wyrzucacie ?